Jak minęły Wam Święta? U nas było dużo przygotowań, dużo jedzenia i dużo rodzinnych spotkań :) oczywiście nie zabrakło kolęd i prezentów od Mikołaja.


Większość dekoracji i tekstyliów pochodzi z poprzedniego roku. Pojawiło się kilka nowości, ale niczego nie dokupywałam, wszystko wyszło spod naszych rąk. Święta i tak wystarczająco kosztują, trzeba więc było ostudzić dekoracyjne zapędy ;)


Ta piękna duża bombka na żyrandolu to dzieło mojej teściowej, ja nie mam zdolności do szydełkowania.
Dekoracja okna jest identyczna jak w zeszłym roku. Doszły jedynie drewniane gwiazdki.
Świąteczny stół w tym roku był bardzo skromnie udekorowany, ale zasiadło nas więcej do stołu, a i potrawy musiały się gdzieś zmieścić. Niemniej widok tych wszystkich wigilijnych pyszności doskonale rekompensował brak dekoracji.




Dla dzieciaków, oprócz drobnych upominków, uszyłam śpiochy - maskotki przytulanki. Przy okazji chciałam Wam gorąco podziękować za tyle miłych słów, które pisaliście o skrzatach :) to były moje pierwsze lalki, z każdą następną dochodziłam do wprawy, wypracowałam lepszą technikę i teraz mogę śmiało powiedzieć, że jestem z tych moich tworów coraz bardziej zadowolona :)



A w Małej Stolarni powstała taka oto ramka na świąteczny prezent:

Pozdrawiam Was gorąco! Cieszmy się tymi ostatnimi świątecznymi chwilami, wkrótce trzeba będzie rozebrać choinkę i pochować dekoracje do pudeł, ale na razie niech czar trwa :)