poniedziałek, 30 grudnia 2013

Witajcie!

Mam na imię Alicja. Przez długi czas bacznie obserwowałam Wasze blogi, to właśnie między innymi z nich czerpałam inspirację. Teraz także i ja chciałam się z Wami podzielić tym co udało nam się stworzyć i tym co nadal powstaje.

Historia naszego mieszkania zaczęła się dwa lata temu, kiedy wraz z Mężem i Synkiem przeprowadziliśmy się do mieszkania po teściach i od tamtej pory sukcesywnie je urządzamy. Mieszkanie było zadbane, względnie wyremontowane, ale miało jedną wadę: całe urządzone było w żółciach, pomarańczach i czerwieniach, a to stanowczo nie były moje kolory. Tak więc na pierwszy ogień poszły ściany. Obecnie ta część mieszkania, która jest po remoncie, utrzymana jest w odcieniach szarości, bieli i beżów. Kolory te stanowią doskonałą bazę i łatwo odmienić wnętrze poprzez drobne dodatki.

Dziś chciałam oprowadzić Was po świątecznej wersji naszego mieszkania:


Świąteczna aranżacja okna w salonie, a w niej własnoręcznie wykonane bombki ze styropianu i materiału, zamknięte w białych klatkach. Gwiazdę w kratę uszyłam w zeszłym roku: 




 A tak prezentuje się część wypoczynkowa. Wiem, typowo ikeowskie meble, ale po prostu je uwielbiam i już:





Poszewki w renifery i serca kupiłam w zeszłym roku na Weltbild.pl, szare uszyłam sama. Są dwustronne, więc szybko można odmienić sofę, odwracając poduszkę ;) kocyk kupiony w Jysk:


Do kompletu uszyłam też dwa bieżniki na stół, który stoi w salonie:


Mamy taką tradycję, że co roku na Święta wieszamy na choince pierniczki. W tym roku podczas pieczenia towarzyszył mi Synek: 


Nasza sypialnia w okresie świątecznym też przybiera się w czerwone akcenty: 



A tak obecnie prezentuje się kominek w sypialni:


Wianek z szyszek, białe drewniane choinki i skarpety - wszystko domowej roboty ;) atrapę kominka wykonał dla mnie na specjalne życzenie Mąż


Na toaletce stanęły gałązki przybrane styropianowymi bombkami, które zostały ozdobione tkaniną, jak również ryżem i kaszą. Niektóre spryskałam srebrnym sprayem, ale te naturalne też wyglądają rewelacyjnie.










Tutaj mamy dowód na to, że w Święta każde miejsce z domu zasługuje na uwagę ;)







Tutaj uchylam rąbka tajemnicy z dziecięcego pokoju, bo o tym w następnym poście: 

Girlanda, którą uszyłam w tym roku dla Synka.


Nasza kolacja wigilijna także zyskała w tym roku odpowiednią oprawę:


Wiem, że w tym roku furorę robią jelonki, niestety nie udało mi się w nie zaopatrzyć, więc zastąpiłam je reniferami. Specjalnie na tę okazję zyskały nowy kolor (wcześniej były czerwone).

Podkładki w choinki uszyłam na tydzień przed Świętami, miałam mnóstwo przedświątecznego sprzątania i kucharzenia, dlatego nie są idealnie takie jak bym chciała, każda choinka inna. Ale jest w tym pewien urok :)





Na czas kolacji, pierwszego i drugiego dnia Świąt, adekwatnie do nakrycia stołu, także poszewki zmieniły swój kolor. Najbardziej lubię tę z jeleniem i jestem z niej niesamowicie dumna :)



Dziękuję, że odbyliście ze mną tę pierwszą i ostatnią podróż w tym roku :) Mam nadzieję, że Nowy Rok przyniesie Nam wszystkim same dobre chwile, da siłę do zrealizowania tego, co zawsze odkładamy na później, że odnajdziemy w Nim szczęście i spełnienie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!



                                                                       Do zobaczenia!
                                                                    Pozdrawiam, Alicja