A tymczasem korzystając z faktu, że dziecko usnęło bardzo wcześnie wymęczone po całym dniu spędzonym na działce (piękne dziś było słoneczko!), chciałam życzyć Wam radosnych, słonecznych i pełnych nadziei na lepsze Świąt Wielkiej Nocy! Dziękuję, że jesteście. A oto kilka migawek dekoracji wielkanocnych jakie zagościły u mnie w domu :)
Na stole pojawiły się króliczki zakupione w home & you (pan królik miał już nawet operację złamanych nóg) i koszyczek z pepco. Wstawiłam do niego doniczki z szafirkami wyhodowanymi na działce, wypełniłam wyfmuszkami i gotowe :) oczywiście już w marcu zakupiłam tkaniny, z których powstały poduchy, bieżniki, narzuta i tildowe króliczki, ale o tym za chwilę.
Ozdabianie gałązek to sprawdzony sposób na szybką i efektowną dekorację. Tego nie można zepsuć ;)
Po pięknych czarno białych poduchach przyszedł czas na wiosnę :) niesamowicie radośnie się zrobiło w salonie, jakby ktoś ogród przyniósł do domu.
W sypialni postawiłam na łagodne szarości i delikatne niebieskie akcenty. Jest spokojnie i pastelowo :)
Na kominku wianek styropianowy obłożony mchem, robiło się go bardzo sprawnie i przyjemnie, nie licząc pająków, które w nim zamieszkiwały, ano zachciało się babie mchu z działki przynosić ;)
Na toaletce tylko kilka jajek zawieszonych na gałązkach.
W rogu odświeżony koszyk, który ostatnio już pokazywałam.
Zachwycona narzutami na Waszych blogach, postanowiłam uszyć sobie podobną. Oj faktycznie, trochę czasochłonna ;)
W tym roku postanowiłam wprowadzić nieco zachodnich zwyczajów
świątecznych, głównie ze względu na niesamowitą frajdę, jaką mają
dzieciaki szukając ukrytych przez zająca jajek. Wierzę, że smyk będzie
zadowolony z pysznych czekoladowych jajek, szczególnie gdy już wszystkie
znajdą się w koszyczku a potem w brzuszku ;)
A tu już trojaczki, każdy inny ;) króliczki powstały specjalnie z okazji Świąt, jako upominek od mamy/cioci, dla Synka i dwójki chrześniaków. Trochę się tremowały podczas sesji.
Na sam koniec żegnam Was pysznym waniliowym sernikiem z kokosową pianką :)
Wesołego Alleluja!