czwartek, 13 marca 2014

Czarno-biało :)

Witajcie! Dziś króciutko. Chciałam Wam zaprezentować salon, bo dawno się już tu nie pojawiał. Na razie króluje czerń i biel. I pomyśleć, że tak długo się broniłam przed tymi kolorami!

Przepraszam za jakość zdjęć, ale słoneczko tak pięknie świeci, że nie dało się tego inaczej zrobić.



Uwielbiam kwiaty w wazonie, staram się, żeby zawsze stały na stole :)


 Ta ściana była raczej rzadko pokazywana, a to za sprawą mojego Męża, który zrobił z niej składzik na deski, ale jest mu wybaczone - deski były na meble do kuchni ;)


Jutro postaram się wrzucić zdjęcia z przemeblowania w sypialni, muszę tam jeszcze dopiąć kilka spraw na przysłowiowy "guzik" ;) a tymczasem dla porównania, zdjęcia salonu ze stycznia, kiedy to był skąpany w błękitach:




                                                   Pozdrawiam i dziękuję Wszystkim Odwiedzającym!
                                                                                 Alicja

8 komentarzy:

  1. W Twoim domu czułabym się dobrze- wszystko świetnie dopasowane kolorystycznie.
    Kwiaty ożywiają pokój- podoba mi się tapeta w kwiaty. Uściski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam kwiaty, choć nie mam do nich ręki ;) tapeta to efekt fascynacji stylem angielskim, nim zauroczył mnie skandynawski, a jednak jakoś te wszystkie elementy do siebie pasują :) dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  2. piekne mieszkanko:)bede cie odwiedzac!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Dziękuję za odwiedzinki, miło, że do mnie zajrzałaś.
    A ja jestem oczarowana Twoim blogiem i wnętrzami. Sypialnia jest śliczna - szary kolor bardzo modny tego sezonu :) A szafka pod tv obłędna :), kanapa - moje marzenie :)
    PS. Chyba mamy taki sam zestaw do jadalni (stół+krzesła). Ja planuję swoje pomalować, chociaż w takim naturalnym drewnie, też ma swój urok.

    Pozdrawiam Cię

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :) ja również myślałam o tym, żeby chwycić za pędzel i pomalować stół i krzesła tym bardziej, że wszędzie tyle wspaniałych inspiracji, ale tak często zmieniam dekoracje stołu, że nie wiem na ile by się to wszystko potem zgrywało, a taki naturalny chyba przy okazji najbardziej neutralny? ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądam tu już od dłuższego czasu, wyróżniłam Twój blog w Liebster blog
    po więcej informacji zapraszam do siebie.
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń